Joy Box - Walentynkowy

17.2.16

Uwielbiam ten czas, kiedy otrzymuję wiadomość, że paczka została nadana i nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać na kuriera. Zawsze z wielką niecierpliwością oczekuję tego pudełka i za każdym razem jestem bardziej zadowolona niż poprzednio. Tym razem w moje ręce trafiła wersja walentynkowa zawierająca 10, a właściwie 11 produktów, zarówno kolorowych jak i pielęgnacyjnych. 


Pierwszy produkt, który chciałabym Wam przedstawić bardzo mnie zaciekawił. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z kremem myjącym i bardzo chętnie go przetestuję. Idealnie dobrany do mojej cery, która jest zarówno sucha jak i wrażliwa. Spora pojemność przez co wiem, że kosmetyk starczy mi na długo. Jak się będzie sprawował na pewno dam Wam znać w kolejnych postach.


Niestety nie przepadam za błyszczykami. Mam ich w swojej szufladzie zaledwie kilka, najczęściej z przypadku- otrzymane w prezencie lub właśnie w boxie. Choć konsystencja mi nie odpowiada, kolor jest zdecydowanie piękny. Lekki i przygaszony, wprost idealny na co dzień. Mimo wszystko postanowiłam do zatrzymać i od czasu do czasu używać przy codziennym makijażu.


Kampania reklamująca te pomadki bardzo mnie zaciekawiła. Firma Flos-lek stworzyła linię wazelinek reklamując je hasłami "na randkę", "na wycieczkę" "na zakupy", "na przygodę" oraz "na spotkanie". Kompletnie nie wiedziałam i w zasadzie nie wiem do tej pory skąd to rozróżnienie. Na randkę używam zdecydowanie szminek w konkretnych kolorach a nie bezbarwnych wazelinek. Aczkolwiek do codziennej pielęgnacji jak najbardziej. Do tego bardzo ładnie pachnie.


2 próbki - maska i peeling, nieznanej mi wcześniej firmy. Odłożyłam te produkty na jakiś wyjazd, ze względu na ich pojemność. Nie będę musiała kombinować z przelewaniem do małych pojemniczków. 


Jedyny nie trafiony produkt. Peeling gruboziarnisty, do cery tłustej i mieszanej. Niestety sama posiadam cerę suchą i wrażliwą przez co peelingi z drobinkami bardzo mnie podrażniają i wysuszają skórę, używam jedynie peelingów enzymatycznych. Na szczęście moja najlepsza przyjaciółka zgodziła się przygarnąć produkt i przetestować na sobie.


Jeden z produktów do wyboru. Gdy na stronie JoyBox przeglądałam propozycję kosmetyków do wybrania, od razu wiedziałam, że gdybym mogła zdecydowałabym się właśnie na to mydełko. Na szczęście udało się i przydzielono mi je losowo. Zapach fenomenalny, zwłaszcza na tę porę roku. Stosuję go zamiast żelu pod prysznic i sprawdza się rewelacyjnie!


Kosmetyk zdecydowanie trafiony w 100%. Kto ogląda mój kanał na YouTube ten wie, że kupuję i zużywam spore ilości kosmetyków do kąpieli - płynów, soli, kul, olejków. Po raz pierwszy jednak miałam do czynienia nie tylko z firmą Kneipp ale także z esencją do kąpieli. Zapach jest ostry, gdy do wody wlejemy za dużo kosmetyku, wręcz duszący. Jednak przy odpowiedniej ilości zdecydowanie oddziałuje relaksująco. Ja osobiście pokochałam ten produkt od pierwszego użycia, moja mama natomiast nie chciała wejść do łazienki nawet godzinę po mojej kąpieli. Odnalazłam ten kosmetyk w hebe w innych zapachach a więc na pewno skuszę się gdy ten mi się skończy.


Żele antybakteryjne, ich nigdy za wiele. Przydają się cały czas, zwłaszcza mnie ponieważ mieszkam w mieście i często podróżuję komunikacją miejską, która jak wiemy, jest siedliskiem zarazków. Jestem też przedszkolanką, a więc stykam się z bakteriami i wirusami non stop. Mimo, że staram się często myć ręce, nie zawsze mam taką możliwość. Żele antybakteryjne nie są dobre dla mojej atopowej skóry, dlatego sięgam po nie w ostateczności.


Jeden z moich ulubionych produktów do ust. Mam już 2 lakiery do ust z Wibo jednak o mniejszej pojemności i innych odcieniach - fiolecie i bardzo ciemnej czerwieni. W pudełku otrzymałam piękną, krwistą czerwień czyli mój ulubiony kolor na wszelkiego rodzaju imprezy. Lakiery do ust Wibo cechują się niezwykłą trwałością, przyjemną konsystencją a także cudownym zapachem. Nadaje na ustach efekt szminki natomiast forma aplikacji jest taka jak w błyszczykach. Przez co trudniej zrobić sobie krzywdę.


Ostatni już produkt, doskonale mi znany i lubiany to żel pod prysznic z Original Source. Miałam szczęście trafić na moją ulubioną wersję zapachową także lecę oddać się przyjemności kąpieli.


20 komentarze

  1. Wiele produktów kojarzę i chętnie podkradłabym tobie żel pod prysznic, bo go absolutnie uwielbiam <3 Krem myjący? Ciekawa rzecz, koniecznie muszę kiedyś przetestować :*

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy. Na razie mam w kolejce jeszcze 2 inne produkty do zużycia :)

      Usuń
  2. Sama zastanawiałam się nad zamówieniem JOYbox'a, styczniowy Shinybox strasznie mnie rozczarował więc postanowiłam, że chwilowo od niego się odsunę.... nie wiem na jak długo, zobaczymy :) właściwie w styczniowym pudełku znalazłam również lakier do ust z Wibo ale kompletnie mi się nie sprawdził, konsystencja, trwałość i ogólnie wygląd na ustach totalnie mnie rozczarował, po za tym lakierem właśnie zawartość tego pudełka jak dla mnie rewelacja :))
    Chętnie wezmę udział w rozdaniu, na FB obserwuję jako Iwona Warchał a mój mail to iwonawarchal@onet.pl
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie Joybox jest najlepszy z tych, o których wiem. Zamawiałam wielokrotnie GlossyBoxa i ilość kremów do rąk przerosła moje oczekiwania.

      Usuń
  3. Joy Boxy są świetne, sama zamówiłam 2 razy, koleżanki też są zadowolone z Joy'a ! Jednak w każdym z Box'ów jest coś co niestety dla mnie jest zupełnie nie trafione... Powinni z wiekszą dokładnością dobierać zawartość pudełeczek.
    Oczywiście biorę udział w rozdaniu. Na Facebook'u obserwuję jako Iza Sendrowska.
    Mail: ixhatexme@wp.pl
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że zawsze znajduje się jakiś produkt, który jest nie trafiony. Ale nic nie szkodzi podarować go mamie, siostrze czy przyjaciółce ;)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. wszystko gotowe i zrobione chętnie wezmę udział w tym konkursie ostatnio się nie udało a może teraz tak na FB laik jako Agnieszka B. EMAIL TO : Skittelsowa.tecza@vp.pl pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super post. Biorę udział w rozdaniu. kamilawozniak222@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow chyba pierwsza blogerka/youtuberka ma ten są problem co ja,czyli sucha i atopowa skóra (już pomijam to, że jestem alergiczką) nie czytałam dotąd twojego bloga, a kanał zasubskrybowałam dopiero niedawno, ale z pewnością miłe zaskoczenie❤
    Biorę oczywiście też udział w rozdaniu i zaraz polubię to, co trzeba
    Email:klarabojko.klarabj@gmail.com
    Pozdro😘
    ~Klarnecik

    OdpowiedzUsuń
  7. Biorę udział ♥♥
    paulinawawrzyniak13@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Spełniłam wszystkie warunki i biorę udział :)
    ania.szwedrys@wp.pl
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kokosowa owsianka1 marca 2016 14:51

    To pudełeczko byłoby trafem w 10 dla mnie, bardzo fajne produkty, a co lepsze jest ich tak dużo. Do tej pory zamawialam Glossy Box'a jednak ilość kremów do rąk mnie do niego zniechęcila,z przyjemnością przetestuje Joy Box'a i w tym miesiącu zamówię właśnie jego. Czekam na więcej filmików, pozdrawiam :)
    zanetaplatek@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Biorę udział w rozdaniu ;)
    gosik.konie.555@gmail.com

    Chyba przekonałaś mnie do Joy Boxa, super :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super pudełeczko biorę udział
    Email: Sylcia60@spoko.pl

    OdpowiedzUsuń