Joybox - Edycja wiosenna

18.5.16

Wiosna ostatnio w naszym kraju kapryśna więc trzeba szukać innych sposobów na wprowadzenie wiosennych akcentów do codzienności. Z pomocą przyszedł mi JoyBox, z pięknym pudełkiem o kwiatowej grafice, po brzegi wypełniony rewelacyjnymi kosmetykami. Na moim bogu znajduje się wiele recenzji pudełek tej firmy, ponieważ podjęłam się z nimi współpracy. Nie polecam ich jednak ze względu na darmowe pudełka, a rzeczywiście na ich jakość. Cena wynosi 49 zł, łącznie z przesyłką a kosmetyki często przekraczają wartość nawet 200 zł! Nie mówiąc już o ekscytacji przy czekaniu na dostarczenie a następnie przy otwieraniu pudełka niespodzianki! Choć zawartość JoyBoxa jest znana przed wysyłką, to zawsze unikam wtedy ich funpage, chcąc dowiedzieć się o wszystkim podczas pierwszego otwierania. Najnowsze pudełko jest prześliczne, wiodącym kolorem jest jasny fiolet, z kwiatowo-motylkowymi akcentami. Samo pudełko postawiłam na półce, gdzie przechowuję swoje graty.



Pierwszym dodatkiem znajdującym się w pudełku jest najnowszy egzemplarz magazynu Joy. Jest to miły upominek, ponieważ tak czy tak, kupuję tą gazetę, ze względu na ciekawe artykuły oraz sesje modowe i makijażowe. Tego typu gazety najczęściej umilają mi podróże do i z pracy, kiedy spędzam około godziny w komunikacji miejskiej.


Kolejnymi gratisowymi gadżetami są klamerka do włosów, gumka oraz próbka peelingu Marc Inbane. Najbardziej chyba cieszę się z klamerki, bo często brakowało mi takiego akcesorium podczas prostowania lub kręcenia włosów. Mam je bardzo gęste i część zawsze wiąże na głowie w kok, a resztę modeluję. Ten gadżet ułatwi mi z pewnością stylizację. A co do gumki, ich nigdy za wiele! Peeling też chętnie przetestuję.


Krem CC firmy Delia. Do tej pory testowałam jeden kosmetyk tej firmy, również pochodzący z JoyBoxa, a mianowicie zmywacz do paznokci w słoiczku. Byłam z niego bardzo zadowolona dlatego też bardzo ucieszyłam się na widok kolejnego produktu tej firmy. Ogromny plus za ochronę przed słońcem, dzięki czemu będę mogła używać ten produkt podczas wakacji. Jak się będzie sprawdzał na mojej skórze, niedługo się przekonamy. Cena tego produktu to około 9 zł.


Kolejny produkt, który bardzo mnie ucieszył. Kosmetyki firmy Vianek miałam ochotę przetestować już od dłuższego czasu. Ostatnio postanowiłam protestować więcej produktów naturalnych, które są teraz bardziej dostępne i tańsze, niż były na samym początku "swojej kariery". Ładny zapach a do tego śliczna oprawa graficzna. Balsam kosztuje na stronie 17,99zł.


Kolejny kosmetyk naturalny znajdujący się w pudełku. Tym razem produkt 2w1 zarówno do włosów jak i ciała. Świetny wariant na wyjazd, nie potrzebujemy dwóch osobnych kosmetyków. Cena tego produktu to 41 zł a więc prawie tyle ile zapłacicie za całe pudełko. Jestem bardzo podekscytowana możliwością jego przetestowania przez obiecujący i bardzo krótki skład.


Produkt, którego jestem ciekawa najbardziej. Kolejny kosmetyk naturalny i wielozadaniowy. Możemy go stosować podczas kąpieli, nałożyć na twarz a także ciało. Czekałam z jego użyciem aby stworzyć ten post, tak więc dzisiaj wieczorem pierwsze testowanie. Cena to 8,99 zł.


Krem pod oczy firmy Oeparol. Nie znałam wcześniej tej firmy, widziałam jedynie pomadkę ochronną do ust na półce w Rossmanie. Zobaczymy jak się sprawdzi. Cena wynosi ok. 12 zł.


Kolejny gratis w postaci tonera oraz maski.


Jeżeli chodzi o ten produkt, mniej ekscytacji, ponieważ po poprzednich edycjach JoyBoxa i Meet Beauty cierpię na nadmiar kremów do rąk, a ze względu na atopię, nie wszystkie mogę używać. Sprezentowałam go więc koleżance. 10 zł.


Szminka firmy Smart Girl Get More. Cudowny, lekki i dzienny róż o delikatnej i kremowej konsystencji. Kolejna nowa firma do poznania. Cena produktu to 10 zł.


Po podliczeniu, oprócz gratisów, próbek, spinki i gumki, całość pudełka jest warta mniej więcej 113 zł. Oszczędzamy więc 63 zł a do tego zagwarantowaną mamy ekscytacje i nutkę tajemnicy. 

Co sądzicie o tym pudełku?
Zapraszam Was także na Open Box.


6 komentarze

  1. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne pudełko, a zawartość równie ciekawa :) Najbardziej zaciekawił mnie balsam do ciała i ten produkt 2w1!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wciąż zostaję przy glince. Nigdy o czymś takim nie słyszałam :D a w kolejnym pudełku, znowu ma być produkt marki Vianek!!

      Usuń
  3. Kolejna edycja zapowiada się mega ciekawie, bo dużo naturalnych firm się przyłączyło ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń