Co warto kupić na promocji w Rossmanie?

30.10.15


Znowu się zaczyna. Wielkie promocje w drogeriach. Co roku, sklepem, w którym robię największe zakupy jest Rossman. Znajduje się on najbliżej mojego domu a dodatkowo przecena na produkty jest największa. Czy wiecie już co kupicie podczas listopadowej wyprzedaży? Jeżeli nie to zapraszam do dalszej części mojego posta, gdzie opowiem co nieco o moich faworytach.

1. Bourjois Healthy Mix



Jest to produkt, którego stacjonarna cena wynosi 59,99 zł. W Internecie możecie zakupić go już od 30 zł, jednak biorąc pod uwagę dodatkowe koszty związane z wysyłką, opłaca się bardziej skorzystać z najbliższej promocji. W ostatnim czasie jest to mój ulubiony podkład. Lekko wodnisty, przez co bardzo ładnie rozprowadza się na twarzy. Jak dla mnie krycie nie budzi żadnych zastrzeżeń, warto jednak wspomnieć, że moja cera nie należy do problematycznych. W swojej toaletce posiadam odcień 52 Vanilla, który idealnie komponuje się z kolorem mojej skóry. Dodatkową zaletą jest ładny zapach oraz właściwości nawilżające, co przy mojej cerze suchej, sprawdza się idealnie. Wygląda naturalnie, nie tworzy efektu maski. 

2. Rimmel Stay Matte


Puder, który odkryłam podczas poprzedniej promocji -49% w Rossmanie. Po wielu obejrzanych filmikach oraz postach na blogach, obliczyłam, że jest to najczęściej polecany przez dziewczyny produkt. Ani trochę nie jestem zdziwiona. Bardzo dobrze zgrywa się z podkładem, perfekcyjnie matuje, jednak pozostaje na twarzy praktycznie niewidoczny. Jego normalna cena to 25,99 zł. Ja posiadam odcień 003 Peach Glow, który jest strzałem w dziesiątkę podczas zimy, kiedy moja twarz jest najbledsza. Na najbliższej promocji planuję zaopatrzyć się w ciemniejszy odcień, aby służył mi gdy moja skóra złapie parę promieni słońca. 

3. Wibo Diamond Illuminator


Również odkrycie poprzedniej promocji. Przepiękny rozświetlacz o złotym wykończeniu. Podczas promocji kosztuje około 5 zł, więc niemożliwym jest przejść obok niego obojętnie. Najbardziej lubię go do wykończenia letniego makijażu, jednak nie rezygnuję z niego również w zimie. Dzięki niemu moja twarz wygląda na wypoczętą i promienną. Błysk na kościach policzkowych utrzymuje się dość długo i rewelacyjnie wygląda podczas sesji w słońcu. W czasie wakacji stosowałam go również na dekolt i obojczyki.

4. Bourjois Delice de Poudre


Choć nie jest to mój ulubiony bronzer, to zdecydowanie polecam go przetestować. Do zalet zdecydowanie należy zapach, wydajność oraz wydanie, w postaci uroczej czekoladki. Choć pigmentacja jest słaba, to jest to produkt dobry do wypróbowania jeżeli nigdy wcześniej nie korzystałyście z bronzera. Nie zrobicie sobie nim krzywdy. Konturowanie twarzy to trudna do opanowania sztuka, której ja sama wciąż się uczę. Takie opakowanie, starczy Wam spokojnie na wiele lat. Cena drogeryjna to prawie 70 zł, dlatego też warto pokusić się na niego podczas promocji.

5. Wibo Growing Lashes


Maskara, którą cenię za bardzo precyzyjną szczoteczkę, pogrubienie oraz wydłużenie rzęs. Jest to produkt świetny a bardzo tani, bo w normalnej cenie kosztuje około 10 zł. Jest to śmieszna cena jak na tak dobrą maskarę. Ja sama zużywam obecnie swoje 3 lub 4 opakowanie

6. Cienie Rimmel


W mojej kosmetyczce króluje odcień 102 Backstage. Jest to zdecydowanie mój ulubiony z posiadanych cieni a mam ich naprawdę wiele. Rewelacyjna pigmentacja, trwałość a przede wszystkim kolor. Dzięki drobinkom pięknie rozświetla oko oraz optycznie je powiększa, co bardzo cenię sobie w cieniach. Wydajność również nie budzi najmniejszych zastrzeżeń.

7. Bell Lip Tint


Jedynym minusem tego produktu może być dostępność, ponieważ niewiele Rossmanów posiada półkę z kosmetykami Bell. W samym Wrocławiu znam chyba takie 2. Jest to jednak produkt wart swojej uwagi. Nakładany jak błyszczyk, na ustach wyglądający jak szminka. Rewelacyjna trwałość, mniej więcej 5 różnych odcieni do wyboru. Odkąd tinty zrewolucjonizowały rynek rzadziej sięgam po zwykłe szminki, a już bardzo rzadko po jakiekolwiek błyszczyki.

8. Wibo Lip Lacquer


Również tint, jednak już bardziej dostępny - półka Wibo znajduje się w każdym Rossmanie. Ja sama posiadam 2 odcienie - 1 oraz 4. Jeden z nich krwisto czerwony, drugi fioletowy. Ponownie rewelacyjna trwałość, wygodna aplikacja a także świetny, lekko owocowy zapach. Ogromną zaletą jest także niska cena.

9. Maybelline Color Sensational




Szminki, na które skusiłam się również podczas poprzedniej promocji. Posiadam dwie, 175 Pink Punch oraz 547 Pleasure Me Red. Te produkty uwielbiam głównie za pigmentację oraz trwałość. Cenie sobie również eleganckie opakowanie, które bardzo przyciąga oko. W tej serii powstało około 45 różnych odcieni, z tego 24 dostępne są w Polsce, a więc każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Pomadki ładnie pachną a także mają właściwości nawilżające, co też jest dla mnie ważne przy wyborze kosmetyków do ust.

Ja w tym roku nie planuję dużych zakupów, ponieważ obecnie posiadam w toaletce spory zapas wszystkiego czego potrzebuję. Planuję zakup pozycji 1 i 2 oraz ewentualnie eyelinera oraz nudziakowej kredki do ust. Co do stanu niektórych kosmetyków, starte litery i popękane pudełka to tylko i wyłącznie dowód na to jak często ich używam. Dajcie znać czy skusicie się na coś z przedstawionej przeze mnie listy no i oczywiście udanych łowów! 

Dla przypomnienia:

2.11 - 6. 11 Usta + paznokcie
7.11 - 13.11 Oczy
14.11 Twarz

4 komentarze

  1. Ja może skuszę się na rozświetlacz Wibo, ale ciężko go znaleźć i bez tej promocji u mnie w Rossmannie, więc zobaczymy, co z tego wyjdzie. I na pewno kupię jakiś podkład, tylko jeszcze nie wiem, jaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować jeszcze z Lovely, ja sama nie mam, ale też dużo osób poleca. A co do podkładu, to mojego faworyta znasz :D

      Usuń
  2. ROSSMANN ma według mnie najlepszą kolorówkę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brakuje mi tam jednak półki Catrice, która jest w Hebe i Naturze.

      Usuń